XIII
(Do) Odzyskałaś Łaskę na Spowiedzi Świętej.
Uczestniczysz w Adoracji Ciała Bożego.
W Wielki Czwartek, Święto Kapłanów i Eucharystii,
mam kolejne cudowne widzenie.
Ukazano mi w nim teraźniejszość:
oto klęczysz przed wystawioną Monstrancją;
przebywa w niej Chrystus rzeczywiście i substancjalnie.
Spędzasz czas w kaplicy na statku kosmicznym,
wędrującym między bramami tachionowymi.
Jego rejs ma zakończyć się na Wielkanoc.
U celu spotkasz się z najbliższymi
na jednej z wielu stacji orbitalnych.
Śmieszne to – już za chwilę nastanie Wielki Piątek,
zgodne z obowiązującym Chrześcijan kalendarzem.
Przeskoczysz jeden dzień zupełnie nieświadomie,
„przepisana” na cząstki elementarne.
Kościół Boży przyzwolił na taką zmianę formy,
o ile zachowana zostanie unikalność,
a czas podróży będzie skończony.
Uznano to wraz z naukowcami
za naturalną fizykalną właściwość materii.
Gdy przyjęłaś Komunię Świętą, odczułaś
intelektualnie, jak Sam Bóg wstąpił do ciebie,
by zamieszkać w twoim oczyszczonym sercu;
radujesz się, że On – Wielki i Święty –
dał się tobie dotknąć i spożyć. Mocno się wzruszasz,
gdy adorujesz Go, postrzegając to jako Szczęście.
Odmawiasz Różaniec, wielbiąc to, jak Pan Jezus
przyjął Chrzest w Jordanie, ujawnił się uczniom,
nauczał i uzdrawiał, głosząc Ewangelię,
przemienił się przed nimi na Górze Tabor
i ustanowił Eucharystię, by dać się w Niej ludziom.
Jestem z tobą, spaja nas więź modlitewna…
Nie przejmuj się wcale, że ostatnio
nie brałaś udziału w żadnej poważnej misji.
Przecież nadal rozwijasz się wewnętrznie,
by być w stanie podołać temu, co ciebie czeka.
Wykonałaś Pokutę; Pokój wstąpił do twego serca.
Bardziej niż wszystko inne przeżywasz więź z Najwyższym.
Kochane moje duchowe dziecię,
powoli już poznajesz swoje Powołanie…
Dokonałaś wyboru – przy pożegnaniu z Michałem.(Do)
~
(*) Jezu, Tyś umarł dla naszego Zbawienia.
Jak bardzo żałuję, że byłam grzeszna.
Całuję Krzyż tymi samymi ustami,
którymi zostałeś we mnie sponiewierany,
gdy uległam porywom namiętności.
Będę odtąd unikać okazji do pokus.
Łzy w moich oczach są dowodem Miłości
do Ciebie, mój Panie; dziękuję, żeś mi przebaczył.
Rozmyślam o Twej Dobroci na każdym kroku.
Nieustannie czekam na wewnętrzny impuls rozpoznawczy,
po którym będę wiedziała, co czynić.
Na razie podążam na spotkanie z bliskimi,
przemierzając czas i przestrzeń międzygwiezdną.
Pamiętam Błogosławieństwo w dniu wczorajszym,
uczynione Ciałem Pana, umieszczonym
w Monstrancji. Przebudziło mnie jakby z głębokiego snu;
Pan rozlał we mnie rozmaite duchowe Łaski.
Jutro spotkam się z Danielem i będę wiedziała,
jak wraz z nim współdziałać w tym, do czego
nas oboje wyznaczono, próbując pogodzić
dwa odmienne podejścia do pracy.
By splotły się: odkrywanie i Ewangelizacja.(*)
|