Rycerz Rouginu
Rycerz Rouginu - Prolog - Poryw
Sen

      PROLOG

      Poryw
     

      W płonących chwilach radości
      Codziennego poranka
      Osacza go ogień i cień
      Mimo zdobyczy płonącej mądrości
      Zła układanka
      Ogarnia jego umysł w biały dzień

      Na twarzy maska porywów dobroci
      A ciało okryte odzieniem złotym
      Lecz on zniewolony kłamstwem wyrusza w dal
      Wśród gnijących pożółkłych paproci
      Idzie I nie wie o tym
      Że nikt inny nie jest w błędzie lecz on sam

      Czy sądzisz że naprawisz świat
      Samemu czyniąc wiele zła?
      Wybierzesz zło sam sobieś kat
      Wybieraj Wolną wolę masz

      Nie puszczaj już więcej wodzy złu
      I spróbuj swój poryw ostudzić
      Nie słuchaj mamiących ciebie słów
      Pozostań bo nigdy nie wrócisz


Rycerz Rouginu
Rycerz Rouginu - Prolog - Poryw
Sen